Hej, hej! :D
Jak wiecie już od ponad tygodnia mam ferie! Jest to bardzo leniwy czas, bo gdy zacznę myśleć co zrobiłam w ferie z rzeczy, które planowałam, to powoli się załamuje. Oczywiście pierwszymi rzeczami na liście było, żeby nauczyć się czegoś na egzamin gimnazjalny oraz umieć swoją rolę ma przedstawienie, które, wystawiam z kółkiem teatralnym. Niestety dopiero dzisiaj uświadomiłam sobie, że kurczę do końca ferii zostało mi 5 dni, a ja właściwie nic nie umiem. Więc stwierdziłam, że czas to trochę zmienić. Zaczęłam uczyć się tekstu do przedstawienie, co o dziwo bardzo szybko mi poszło! Następnie wzięłam książki i zaczęłam rozwiązywać zadania egzaminacyjne z języka polskiego. Po rozwiązaniu kilku tych zadań, znaczy, no... jeżeli można nazwać to rozwiązaniem zadań, to stwierdziłam, że jest to jednak za trudne jak na czas wolny i odłożyłam książkę, twierdząc, że wrócę do niej zaraz po feriach! :D
Oczywiście nie mogę sobie zarzucić, że nie wykorzystałam tych ferii tak jak chciałam. Owszem, były nieraz takie dni, kiedy siedziałam w domu, czytałam jakieś książki, których treści nawet nie pamiętam... No, ale mogę powiedzieć, że uczęszczałam również i towarzyszko. Spędziłam bardzo miło ten wolny czas z moimi znajomymi i przyjaciółmi i mam nadzieję, że te ostatnie 5, właściwie 4 dni wolności również bardzo dobrze wykorzystam!
Nawet udało mi się pobić swój rekord w najdłuższym spaniu. Często w weekendy lubię pospać około 11, czy nawet 12 godzin. Jednak w te ferie pewnego wieczoru byłam bardzo zmęczona, więc stwierdziłam, że nie będę siedzieć tak długo, jak codziennie, a położę się wcześniej spać. Oczywiście nie była to też taka wczesna pora, że wieczorynka się skończyła, a ja już spokojnie leże w łóżeczku. Położyłam się około 23, a obstawiam, że zasnęłam około 24... Następnego dnia obudziłam się o godzinie 12, zjadłam śniadanie i zaczęłam oglądać telewizję i około 15 znowu zaczęłam robić się śpiąca, więc poszłam do swojego łóżka i położyłam się w celu ,,zdrzemnięcia się maksymalnie dwie godziny". Oczywiście zasnęłam, a obudziłam się następnego dnia o godzinie 8:30. Więc chyba pobiłam swoje największe rekordy w długim spaniu, no.. Bo spałam praktycznie cały dzień! :D
Jednak nie mogę tego przespanego czasu nazwać ,,czasem straconym", ponieważ się wyspałam i byłam bardzo wypoczęta, pełna energii i w ogóle, byłam gotowa nawet iść do szkoły, a jak dla mnie to jest naprawdę wielki wyczyn!
Super wpis ;) Tobie się już niedługo kończą ferie prawda? :) Ja jeszcze 2 dni i ferie ;) Masz bardzo fajny wygląd bloga ;) Obserwuje i czekam na kolejny post :)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionmylovelife.blogspot.com/
świetny blog ! Zapraszam do mnie :D http://uraprincess.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMi też zostało 5 dni ferii jednak jedyne czego w nich nie wykorzystałam to możliwości wyjazdu w góry ;/
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru!
xcarli3x.blogspot.com
Tyyyleee spania! Zazdroszczę. Ja jeszcze czekam na ferie.
OdpowiedzUsuńObserwuję.
http://be-for-yourself.blogspot.com/
Fajny wpis :) Ja mam ferie dopiero od poniedziałku i nie moge się odczekać!
OdpowiedzUsuńprosiłaś o wymianę obs+kom liczę na rewanż ^-^
http://blog-zosia.blogspot.com/
Fajne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńJa nie umiem leniuchować, hahha
justsayhei.blogspot.com
Ja zaczynam je od 2 lutego i tez mam zamiar spędzić je na leniuchowaniu :)
OdpowiedzUsuńhttp://przyszlosczapisanawterazniejszosci.blogspot.com/
Moje ferie trwają 3,5 tygodnia :)
OdpowiedzUsuńwłasnie minął pierwszy tydzień...
kocham studiować <3
a ja ferie zaczynam za 2 dni! :D
OdpowiedzUsuńdonutworrybehappy.blogspot.com - zapraszam do mnie, nowy post z kilkoma informacjami, nową porcją samojebek i genialną piosenką! ♥
super post zapraszam do mnie !:) http://uraprincess.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńsuper!! Obserwuję i bd zaglądać częściej :)
OdpowiedzUsuńświetny post zapraszam do Siebie!:)
OdpowiedzUsuńhttp://magda-bloog.blogspot.com/
ja mam lazy time aż do czerwca nie wiem co zrobie z tym wolnym czasem ;d
OdpowiedzUsuńhttp://creamshine.blogspot.com
Ja ferie zaczynam od 16 lutego :C Bardzo kreatywny post :) http://life-andstylee.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńfjna notka
OdpowiedzUsuńJak zwykle wszystko co dobre szybko się kończy ;( Ale na szczęście jutro tylko piatek i zaczynam ferie! Tyle wolnego, jestem szczęśliwa ;)
OdpowiedzUsuńhttp://malowane-roza.blogspot.com/2015/01/white-black-dress.html
Ja do wolnego to mam jeszcze troszkę czasu xD
OdpowiedzUsuńPrzede mną sesja i na tym muszę się teraz skupić. Ale Tobie życzę powodzenia w nauce do egzaminów i połamania nóg na przedstawieniu :)
Zapraszam na http://the-sound-of-your-heart-beating.blogspot.com/2015/01/all-around-januarys-photos.html ^^
No,no rozwija się ten Twój blog :)
OdpowiedzUsuńMi sie ferie właśnie końćzą co jest ogromnym minusem. Trzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Mi chyba raz zdarzyło się, że poszłam spać o 21 a wstałam o 14 :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
kasia-kate1.blogspot.com
Również mam ferie. To czas leniuchowania, więc często wstaję o 15.00 i zastanawiam się czy zjeść obiad czy śniadanie :D
OdpowiedzUsuńblantt99-bloq.blogspot.com
Zaraz ferie sie koncza… przestawilem sie i zamiast jesc sniadanie o 9 jem o 13 haha :D
OdpowiedzUsuńhttp://selectedcaptures.blogspot.com
Ja muszę czekać do 16 lutego :( Obserwuje i chętnie będę tu częściej wpadać! :*
OdpowiedzUsuńhttp://lost-in-your-life.blogspot.com/
a ja właśnie spałam mało w ferie, tak jak w szkolne dni i jestem strasznie przemęczona ;(
OdpowiedzUsuńmi kończą się ferie za 2 dni, w ogóle nie wiem kiedy to upłynęło, natomiast mi zleciał ten czas wolny nawet ciekawie :)
http://karik-karik.blogspot.com/
Gratuluje, przebiłaś w spaniu nawet mnie a to nie lada wyczyn :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://nada--blog.blogspot.com/