poniedziałek, 29 grudnia 2014

CHRISTMAS, CHRISTMAS AND AFTER CHRISTMAS

Hejka wszystkim! 
Dzisiaj trochę taki poświąteczny post! Wyczekiwałam Boże Narodzenie od połowy listopada, a minęło tak szybko, że nawet tego nie zauważyłam. Czułam te atmosferę w Wigilię, a już w pierwszym i drugim dniu Świąt czułam, jakby był to zwykły weekend, gdzie po prostu przyjechała rodzina. Nic nadzwyczajnego. Co do prezentów, to jak to w zwyczaju bywa słodycze, słodycze i pieniądze. No, ale nie mogę zapomnieć również o cudownym albumie do wklejania zdjęć i płyt, oraz prezencie, którego właściwie nie dostałam, ale jest w planach. Wraz z siostrą chciałyśmy aparat fotograficzny no i nasza najukochańsza mama, powiedziała, że nam kupi. Więc teraz tylko czekamy, aż pojedziemy na zakupy i wybierzemy ten cudowny prezent!
Pisząc ten post zaczęłam rozmyślać nad przemijaniem, jak szybko ten czas leci... No bo przecież pamiętam dokładnie jak pisałam egzamin szóstoklasisty, jak szłam do gimnazjum i się denerwowałam, że nie jestem w klasie z osobami, z którymi chciałam być, jak poznawałam połowę mojej klasy. Pamiętam pierwszą wycieczkę klasową, nasze wigilie... A teraz... Już trzecia klasa gimnazjum, w kwietniu egzamin, a potem wybieranie szkoły... Ten czas minął w niesamowicie szybkim tempie. Przemijanie to temat trudny, często pomijany, na który normalnie nie zwracamy uwagi. Jest to nasza rzeczywistość, pokazanie ulotności naszego życia. W jednej chwili mamy przyjaciół, jesteśmy szczęśliwi, a już nawet następnego dnia możemy pozostać sami... Wtedy zauważamy, że to co było nie wróci, że to przeminęło i nie możemy cofnąć czasu. No, ale właściwie, gdybyśmy ciągle patrzyli, na to co było, co nie wróci, co właściwie można powiedzieć przeminęło, to nie zajęlibyśmy się swoim życiem teraźniejszym, oraz przyszłością. Dlatego sądzę, że nie warto się przejmować tym, co straciliśmy. Pomyślmy, co dzięki temu zyskaliśmy, na jakim miejscu jesteśmy i jak możemy iść dalej! Twórzmy teraźniejszość i przyszłość, a nie przejmujmy się przeszłością! Bo w końcu przemijanie nigdy nie zginie, a my z czasem możemy się w tym wszystkim zatracić. Więc nie zwracajmy na to uwagi i żyjmy dalszym życiem, najlepiej jak potrafimy, aby NIGDY nie powiedzieć ,,Wróciłabym/wróciłbym do tego dnia, aby zrobić to inaczej"!
A jak Wam minęły Święta? Czuliście te magiczną atmosferę? 

7 komentarzy:

  1. Magiczna atmosfera - raczej nie :(

    http://weraweronika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Święta minęły jak każde inne. Tak jak to napisałaś - wydawało mi, że to zwykły weekend.
    Racja, czas leci bardzo szybko i choć czasami staramy się go zatrzymać to nam się to nie udaje i nigdy nie uda.
    '' Nie smućmy się, że się skończyło. Cieszmy się, że się zaczęło'' - według mnie idealny cytat do tego co tu opisałaś ;)

    Pozdrawiam, http://mojswiat9893.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Pragnę Cię nominować do Liebster Blog Award, więcej informacji znajdziesz lada chwila na moim blogu, pozdrawiam ciepło, bo ciepło się przyda na tak mroźna pogodę,która towarzyszy nam ostatnio :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominowałam Cię do Liebster Award. Więcej informacji u mnie na blogu: we-are-a-broken-people.blogspot.com
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Święta minęły bardzo szybko, niestety :( W ogóle nie czułam w tym roku tej świątecznej atmosfery jednak gdy w drugi dzień świąt spadł śnieg od razu zrobiło się bardziej świątecznie :) http://paulinapaulaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. ani trochę nie poczułam tych świąt... minęły w okna mgnieniu :(

    http://sapphireblog1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. O fajny wpis !
    Heeej ! To już mój drugi post !
    Zapraszam serdecznie <3
    http://neves-nevves.blogspot.com/2015/01/kurtka-w-kropki.html

    OdpowiedzUsuń